Autorka: MPope, Warszawa, Krakowskie Przedmieście, 10 kwietnia 2013r.
Autorka: MPope, Warszawa, Krakowskie Przedmieście, 10 kwietnia 2013r.
MPope MPope
442
BLOG

Tylko nie Smoleńsk!

MPope MPope Polityka Obserwuj notkę 5

Mainstremowe media konsekwentnie przedstawiają katastrofę smoleńską jako wydarzenie niepotrzebnie wzbudzające emocje. Relacje z 10 kwietnia były tak skonstruowane, aby ”rzeczowy” ton reporterów kontrastował z grupą szaleńców, którzy zebrali się na Krakowskim Przedmieściu.  Jednego możemy być pewni - media doprowadziły do tego, że przeciętny obywatel o katastrofie smoleńskiej słyszeć już nie chce.

Donald Tusk z pewnością jest politykiem i dowcipnym, i sprytnym. Zapowiedziane kilka dni temu powołanie zespołu ekspertów, mających pomóc Polakom w zrozumieniu przyczyn katastrofy, można by uznać za okazanie dobrej woli. Spóźnionej o jakieś trzy lata, kilkanaście raportów i kilkadziesiąt konferencji. Wyjazd do Nigerii (chociaż jak podaje stacja TVN - do Norwegii), w samą rocznicę katastrofy, demaskuje jednak prawdziwy stosunek premiera do tych wydarzeń.
 
CBOS przeprowadził ostatnio badania, z których wynika, że 31 proc. Polaków wierzy w zamach. Odsetek osób, które popierają tę teorię, w porównaniu z listopadem ubiegłego rok, wzrósł o siedem punktów procentowych. Zapowiedzenie powołania grupy ekspertów właśnie w tym czasie jest więc próbą załagodzenia sytuacji i uciszenia "nieposłusznych", a nie dowodem na gotowość rządu do merytorycznej dyskusji o przyczynach katastrofy.
 
Przy okazji obchodów 3. rocznicy katastrofy smoleńskiej, szerokim echem odbiły się w mediach słowa Antoniego Macierewicza o trzech osobach, które rzekomo katastrofę przeżyły. Można było się spodziewać, że opozycja zażąda dowodów, a PiS będzie musiał się tłumaczyć, że "dowody są, ale nie na tyle mocne, żeby umieścić je w raporcie". Tak skrajne tezy muszą być trudne do zaakceptowania nawet dla zwolenników teorii o zamachu. PO i PiS miotają się we wzajemnych oskarżeniach, przy okazji popełniając wiele politycznych błędów.
 
To zamieszanie wykorzystała lewica, pragnąca zostać powiewem "świeżości i normalności", stawiająca jednak na nieodpowiednich kandydatów. Główną twarzą "Europy Plus" został bowiem Aleksander Kwaśniewski, który podczas ostatniego przemówienia znowu wydawał się być i chory, i przemęczony... Skłócony ze swoimi dawnymi partyjnymi kolegami, samotny po lewej stronie sceny politycznej Leszek Miller, też nie wydaje się być zwycięzcą ostatnich dni.
 
10 kwietnia 2010 roku wyznacza realną granicę, zmieniającą polską politykę. Odtąd więcej jest w niej przegranych niż wygranych. Jeszcze nigdy nie było w nas tyle nienawiści, wzajemnych oskarżeń i podziałów, których nie da się już chyba zasypać. To wydarzenie bardzo silnie kształtuje najnowszą historię Polski, w stopniu, z którego zapewne jeszcze dzisiaj nie zdajemy sobie sprawy.
 
Ale ponieważ ciężko znaleźć na to jakąś radę, o Smoleńsku słyszeć nie chce nikt.  
 

Autorka: MPope

MPope
O mnie MPope

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka